niedziela, 21 kwietnia 2013

Sobotni obiad.

Długotrwała zima i nadchodząca wiosna sparwiły, że nabrałam większej ochoty na warzywa i owoce (choć na te ostatnie zawsze chętnie się skuszę).
Sałatka na spotkaniu z koleżanką w sobotę rano była pyszna...jednak nie zaspokoiła mojej chęci na warzywa. Dlatego na obiad była wspaniała sałatka z sosem własnej roboty (doprawianym przez Tajemniczego). Zwykłe składniki - ziemniaki, jajko sadzone i słataka (miks sałat), jakiż to był pyszny obiad (moja skromność potrafi nie jednego powalić:P musze jednak przyznać, że nie tylko mi smakowało).




Ponieważ wiedzieliśmy, że nie będziemy wychodzić z domu, był to obiad nieco w stylu francuskim - z lampką czerwonego wina :)




A Wy? Co lubiecie jeść w weekend na obiad?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz