My co prawda wstęp do tego dnia, mieliśmy w weekend u Rodziców Tajemniczego-nie ma nic lepszego niż pączki i tort malinowy w wykonaniu Jego Mamy!! Mistrzostwo świata, naprawdę!!
Wspomniany tort:
Niedzielne pączki, najlepsze na świecie!!
Pomimo tego, że jakoś specjalnie nigdy nie obchodzimy tego dnia, tym razem stwierdziłam, że zakupię pączki i pójdziemy do Babci. Zważywszy na to, że Babcia nas dzielnie wspierała w niedzielę, stwierdziłam, że zamiast pączków zaniesiemy jej trochę wiosny:)
Zakupiłam prymulkę, odpowiednio przystroiłam, korzystając z tego, ze wszystko co potrzebne miałam w domu i mam nadzieję, że Babcia się ucieszy na taki czwartkowy upominek :)
Ja z samego rana miałam zajęcia vinyasa jogi , przede mną jeszcze ćwiczenia na brzuch i ramiona więc u Babci będę mogła się objadać do woli ;)
A jak Wy spędzacie ten dzień?