wtorek, 29 kwietnia 2014

Prawie sprawna szyja i wizyta w teatrze - "Dom lalki"

W którymś momencie, jakieś dwa tygodnie temu stfasznie rozbolała mnie szyja, co trzyma mnie do dzisiaj, choć teraz w minimalnym stopniu. Przez ten ból zapowiadała sie przerwa w jodze ale...Vinyasa już tyle razy mi pomogła, że doszłam do wniosku, że idę z założeniem, że jak wrócę będę bardziej sprawna :)
Tak też się stało, szyja jest znacznie bardziej sprawna, choć odczuwam jeszcze lekki ból...zobaczymy jak będzie w piątek, w ramach leczenia zapisałam się na air jogę (joga na hamakach) w SNY, o której już Wam kiedyś pisałam.













Na dzisiaj w planie jest pizza na obiad, a potem szybkie wyjście do Teatru. Sztuka zaczyna się przed 20:00, a zważywszy na to, że Tajemniczy w domu jest po 18:00 czasu jest niewiele. Bardzo zależy mi na tej sztuce, bo jest grana ostatni raz. Niewiadomo czy powróci w sezonie jesiennym.

Niestety przez to, że drożdże nie chciały współpracować obiad był bardzo szybki (a miałam taki plan, że będzie stał na stole parujący, jak Tajemniczy wejdzie do domu). Udało się dotrzeć do teatru na 5 minut przed rozpoczęciem sztuki :) (wiecie jak to jest, kto jest spóźniony, nie zostaje wpuszczony).

Sztuka na jaką poszliśmy nosi tytuł "Dom lalki". Pozornie jest bardzo zabawna ale im dłużej ją oglądamy, tym więcej się dowiadujemy. Okazuje się, że w gruncie rzeczy, sztuka pokazuje bardzo przykre sytuacje z życia gwiazd.
Nie będę się bardziej zagłębiać. Można ją tak podsumować, że życie gwiazd nie jest takie różowe, jak nam się wydaje choć wiem, że to banał.
W sztuce grała bezbłędna Anna Mierzwa, która mnie zachwyciła już w pierwszej sztuce, w jakiej ją widziałam.
A oto kilka zdjęć ze spektaklu:









7 komentarzy:

  1. tym air yoga mnie strasznie intrygujesz
    ale u mnie w mieście czegoś takiego niestety nie ma ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. air yoga jest wspaniała. A może gdzieś ościennie jest? Warto sobie chociaż sprawdzić czy to Cie w ogóle będzie kręcić, wtedy znajdziesz miejsce :)

      Usuń
  2. o rajuuuuuuuuuuuu pierwsze słyszę i widzę ale dziwne he he ciekawe czy dałabym radę ale wydaje mi się, że to dla super wysportowanych tylko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elfica, na te zajęcia ze mną chodzą kobiety po 50-tce, uwierz mi, że dałabyś radę.
      Tylko musisz dojść do siebie, po porodzie :)

      A to jest naprawdę super sprawa :)

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. aż z ciekawości poszukam czy w moim mieście coś takiego jest, wątpię ale sprawdzę :)

    OdpowiedzUsuń