wtorek, 25 marca 2014

Smoothie: szpinak, banany, ananas, chlorella

Kolejny przepis na pożywne napój albo śniadanie (jak w przypadku Tajemniczego). Ponieważ świeży szpinak, kupowany w torebkach szybko się psuje, kolejne smoothie z tą właśnie zieleniną w składzie :)

Potrzebne będą:
- 100 g listków szpinaku
- 1/2 dojrzałego ananasa
- 2 dojrzałe banany (miękkie, z plamkami na skórce)
- 4g chlorelli (opcjonalnie)

Na samym początku do blendera wkładamy szpinak, potem kolejno ananas, chlorellę i banany. Wszystko oczywiście pokrojone na kawałki (poza liśćmi i chlorellą, którą my dodajemy w tabletkach). 

A oto jak wygląda tym razem nasze smoothie:








Zapewne chlorella nie jest Wam wszystkim znana. Jest to glon należący do gromady sinic. Najczęściej, występuje w Afryce Centralnej. 
Jej dobroczynne działanie dla człowieka wynika z wysokiej zawartości:
- białka (pozwala na wzrost masy mięśniowej oraz utrzymanie zdrowego kośćca), 
- tiaminy (pomaga w utrzymaniu funkcjonowania układu nerwowego na optymalnym poziomie, a co za tym idzie w utrzymaniu prawidłowych funkcji psychologicznych i funkcji serca), 
- ryboflawiny (dzięki niej nasze błony śluzowe są utrzymane w dobrym stanie), 
- niacyny (zmniejsza uczucie zmęczenia i znużenia, pomaga w prawidłowym funkcjonowaniu układu nerwowego oraz utrzymaniu odpowiedniego metabolizmu), 
- cynku (odpowiada za prawidłowy metabolizm węglowodanów, pomaga w prawidłowej syntezie białka i odpowiednim funkcjonowaniu układu odpornościowego, dzięki niemu włosy, skóra i paznokcie są w dobrym stanie), 
- żelaza (dzięki niemu produkcja krwinek czerwonych i hemoglobiny jest na odpowiednim poziomie, a transport tlenu w organizmie jest optymalny, przyczynia się także do zmniejszenia uczucia zmęczenia i znużenia), 
- chlorofilu oraz kwasu linolowego. 

Wypróbujecie ten przepis?

2 komentarze:

  1. o jacie poślij mi trochę tych pyszności.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zrobienie tego wszystkiego, wraz z przygotowaniem warzyw to nawet nie 10 minut :) A naprawdę warto, bo człowiek się po nich dobrze czuje:) Nie mogę się doczekać aż pojawi się rabarbar :)

    OdpowiedzUsuń