niedziela, 17 lutego 2013

Walentynki.


Mój Walenty w tym roku był bardzo wyjątkowy.
Wew cześniejszym terminie dostałam karnet na siłownię (kontynuacja prezenty Bożonarodzeniowego).  Jednak 14 lutego był dla mnie zaskoczeniem, bowiem okazało się, że czeka na mnie coś jeszcze. 





Bardzo dawno nie dostałam kwiatów. Ciętych, które moż na wstawić do wazonu, a uwielbiam je. Pisałam zresztą kiedyś, że jak przyjdzie czas finansowych wzlotów, będę mieć zawsze minimum jeden bukiet świeżych, ciętych kwiatów w domu. Moje ulubione to konwalie i różnego rodzaju tulipany. Zatem śmiało można powiedzieć, że ten bukiet był strzałem w dzisiątkę:]
A jak te kwiaty pachną...dawno już nie wąchałam tak pachnących tulipanów!





Jednak to nie wszystko, bo dostałam jeszcze moje ostatnii czasy ulubione Ptasie Mleczko :D w dodtaku waniliowe (czy może być lepiej?). 
Co prawda Walenty był mi dłużny to opakowanie ale niech będzie, że to prezent :P






A co Wy dostałyście od swoich Walentych?

8 komentarzy:

  1. Dostałam kwiaty i perfumy :) Ale walentynek jako takich w zasadzie nie obchodzimy...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziwne to, bo ja nie usuwałam żadnego komentarza, a Ty chyba też nie możęsz:|

      Usuń
  3. ja obietnicę przelewu... hahaha... w zamian wysłałam wezwanie do zapłaty... ;-)
    żałosne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Kwiaty dostałam tradycyjnie... róże pomarańczowe i herbaciane (nie lubię czerwonych). I obietnicę dobrego wina, jak już mi się ścisła dieta skończy ;-) Lubię Walentynki, bo 11 lat temu akurat w ten dzień zaczęło się dziać w naszym związku bardziej na poważnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. mój Walenty mnie zaskoczył tego roku. W końcu muszę skorzystać z mojego zestawu do robienia pralinek:)

    OdpowiedzUsuń