czwartek, 14 sierpnia 2014

Non, Je ne regrette rien

Wczoraj miałam ciężką rozmowę. Głównie ze względu na jej porę.
 
Jedno spotkanie za mną. Propozycja się podoba. Zatem jesteśmy umówieni, czekam do przyszłego tygodnia. Ustalimy wtedy termin spotkania i porozmawiamy o konkretach i terminach. Świetnie, bo zarówno miejsce, jak i klimat jest spójny z propozycją.

Zapadła też decyzja w sprawie innego projektu. I choć dzisiaj kto inny przejął kierowanie nim, to już dzisiaj zaczęliśmy ustalać termin. Wszystko jest na dobrej drodze.

W zależności od tego nad czym pracuję, lubię słuchać muzyki. Dzisiaj pod wpływem inspiracji padło na Edith Piaf. Dziwne. Nigdy jej nie słuchałam. Kiedy byłam dzieckiem, moja Mama była jej wielką fanką...czasami słuchała w domu. Jednak niezbyt długo. Od pewnego momentu słuchała na słuchawkach albo gdy mnie nie było w domu. Nie mogłam zdzierżyć tej muzyki, tak samo jak wszystkiego co jest choć trochę w stylu operowym. Lubię śpiew ale opera do mnie absolutnie nie przemawia. Zdecydowanie wolę teatr, jeśli chodzi o rodzaj sztuki. Dlatego tym bardziej byłam zdziwiona, jak postawiłam na jeden utwór, potem na kolejne dwa, a potem leciała już cała playlista (kocham YT). Przyznam, że pracowało mi się świetnie :)



źródło


W planach dalsza praca i joga :)

A Wy co dziś robicie? 

2 komentarze:

  1. a ja siedzę w pracy jeszcze, a wieczorkiem idę do BROWARU OBYWATELSKIEGO pozwiedzać http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019409,title,Spotkanie-milosnikow-fotografii-w-Browarze-Obywatelskim-w-Tychach,wid,16815021,wiadomosc.html?ticaid=113438
    a jutro skoro świt pobudka i wycieczka do Wrocławia, jak nie padnę to będzie dobrze ;-)

    fioletowanatalia

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja właśnie zastanawiam się co dalej... Na lody czekoladowe chyba mam ochotę:-)

    Język francuski bardzo mi się podoba. Kiedyś przez rok chodziłam na kurs, ale zrezygnowałam, bo brakowało mi czasu i ochoty na ćwiczenia. Może ponownie się zapiszę.

    OdpowiedzUsuń