sobota, 27 lipca 2013

Fatalne dwa dni i terapeutyczny weekend.

Już od kilku miesięcy w mojej pracy spotykam się z absurdami. Dołączyło do nich teraz chamstwo, brak kultury, seksizm a momentami molestowanie seksualne.
Mam już tego dosyć. Od jakiegoś czasu się zafiksowałam-żyję swoimi problemami z pracy, zamiast żyć swoim życiem. Najwyższa pora to zmienić.

Weekend spędzam smotnie. Tajemniczy wyjechał na męski weekend (naprawiając przy okazji to i owo). A ja po 2 dniach kompletnego doła, płakania, bardzo złego snu i totalnego psychicznego wyprucia postanowiłam, że co za dużo to niezdrowo. Oczywiście wiele zawdzięczam Tajemniczemu-jego słowa są bezcenne.
Dziękuję Ci Kochanie za te słowa, choć nie słucha się ich miło ale to dla mnie ważne, że o tym mówisz :*


Postanowiłam, że weekend musi być wkońcu czasem, kiedy ja wypocznę bo inaczej skończe albo na oddziale intensywnej tarpii albo na oddziale psychiatrycznym.
Plan dzisiejszego dnia był taki, żeby zrobić wszystko to, co pozwoli mi zapomnieć o ostatnich 2 dniach a jednocześnie będzie produktywne i pozwoli mi na relaks.


Z samego rana, a nie spałam dobrze, poszłan na Jogę w Parku przy Browarze. Po Jodze prowadziłam ciekawe rozmowy ze znajomymi więc w domu zjawiłam się w porze obiadowej. Obiad na szybko choć bardzo zdrowy, w odtaku z ogórkami naszej roboty (choć w sumie bardziej Tajemniczego, bo ja tylko nastawiłam wodę i przygotowałam garnek:P). W międzyczasie schowałam suche pranie, nastawiłam 5 prań (a to nie koniec), wyrzuciłam wszystkie śmieci (pojemników mamy kilka bo segregujemy), zrobiłam porządek w ubraniach, pozmywałam naczynia i łazienkę, poczytałam książkę oraz dwa czasopisma.


Przeczytałm w InStyle z lutego 2013 (nadrabiam zaległości) bardzo ciekawy wywiad z Aleksandrą Kwaśniewską








A także kilka ciekawych słów od aktorki po której nie spodziewałabym się, że ma 9-cio letnie dziecko!! Wygląda bardzo młodo, a ja pamietam ją jeszcze z czasów kiedy golądałam "Na wspólnej" co było ponad 5 lat temu!!






Oprócz tego przeczytałam całe czasopismo, które otrzymałam od Royal Canin.
Bardzo ciekawe artkuły, pięknie wydane, dużo wiedzy merytorycznej dla miłośników kotów a nawet specjalnie coś dla mnie-artykuł o diecie dla kotów z otyłością :)
Niestety nasz Rudzielec z powodu złego odżywiania przez poprzednią właścicielkę cierpi na nadwagę. Ma wdrożoną dietę weterynaryjną i pomimo, że efkety diety sa bardzo zadowalające, widać, że chodzi głodna i ciepri :(





Przeczytałam też kilka stron ksiązki, którą pożyczyła mi koleżanka mojej Mamy. Generalnie książka nie jest odkrywcza ale pokazuje mi wiele rzeczy o których zapomniałam, to taki zimny prysznic. Polecam-czyta się szybko i przyjemnie. Choć tematyka dotyczy pracy nad soba, to nie ma się poczucia, że to ciężka lektura :)






Apropos kotów, tak Rudzielec się dzisiaj leniwie przeciąga w tym palącym słońcu:











Nie wiem jak Ona to wytrzymuje ale uwielbia kłaść się, nawet w taki upał centralnie w słońcu...










Chcąc się bardziej zrelaksować, właczyłam sobie, w trakcie kąpieli po Jodzie film, do którego zdarza mi się co jakiś czas wracać-"Lejdis". Genialna komedia i nie obchodzi mnie czy to kopia czy nie "Seksu w wielkim miescie", którego jestem wielką fanką. Teksty są fenomenalne, bo pomimo tego, że film jest stary dla mnie ta forma humoru jest nadal aktualna :)


Źródło: webfilm


Przy filmie a także teraz popijam sobie bazylię. Nie wiem czy wiecie ale ma ona bardzo "upozytywniające" działanie. Szczególnie poleca ją się ludziom w stanie przygnębienia, meteoromanom/patom (gdy spada im samopoczucie na skutek zmiany pogody) czy ludziom w depresji, bądź kobietom po porodzie, kiedy hormony szaleją co nie pozostaje bez wpływu na samopoczucie. Jest przepyszna :)





Ponieważ jestem estetką i uwielbiam się otaczać pięknymi rzeczami, zrobiłam sobie z róży, która mi podziękowała za współprace taką ozdobę... a do tego, żeby się bardzo upozytywnić czekolada z orzechami :)





Wczoraj dostałam od Tajmeniczego kwiaty, krtóre bardzo skutecznie umilają mi weekend. To, że uwielbiam kwiaty, każdy z Was wie :)
Dziękuję Kochanie :*








A, żeby było jeszcze pozytywniej zapaliłam kominek zapachowy (za którym Tajemniczy nie przepada) i użyłam olejku pomarańczowego, z asortymentu Reni Jusis :) Pięknie pachnie i ten zapach też ma właściwości upozytywniające ;)




Na jutro mam w planach Joga przy Fontannie :) wszystkich zainteresowanych serdecznie zapraszam.
A co potem, tego jeszcze nie wiem :)

A Wy? Jak spędzacie weekend?

1 komentarz:

  1. Marzy mi się taki weekend na luzie. Ja co chwilę mam coś do zrobienia. A to malowanie, a to sprzątanie, a to gdzieś wyjechać nie zawsze chętnie niestety. Mam nadzieję, że już niedługo mi się taki trafi :)

    OdpowiedzUsuń