czwartek, 26 września 2013

Czwarty dzień, weekend już blisko.

Leżenia w łożku dzień już nie pamiętam który.
Poztywną oznaką jest, że powrócił mi apetyt i katał łatwiej mi schodzi z nosa ;)

Dzisiaj w nocy budziałm się z 5 razy, w panice, że nie usłysze telefonu. Usłyszenie telefonu było znaczące, ponieważ kolega otrzymał misję dostarczenia mojego L4 do Działu Kadr.
Misja zakończoba-L4 dostarczone :)

Śniadanie zjadłam z Tajemniczym więc niestety fotografii nie ma :)
Na drugie śniadanie snatdardowo brzoskwinie i winogrona. JEstem totalnie uzalezniona od owoców :)

Zachwyciła mnie dzisiaj Ruda, która przespała cały dzień w łożku i zupełnie nie przeszkadzały jej dźwięki dochodzące z komputera, dźwięki pralki czy moje wiercenie się. Nawet nie ruszała uszami. Zwineła się w kłębek i spała:







Później zawitał do nas ptaszek, który się tak rozgadzał, że aż poszłam zobaczyć kto to taki :)
Co na to Ruda? Spała.




Oprócz poczynionego prania, porządków w kuchni i w łazience (akcja odkamienianie nadal trwa), skończyłam czytać dzisiaj książkę Andrew Mortona o Dianie Spencer oraz książkę znanego psychiatry "Można żegnać się wiele razy". 




Po przeczytaniu tej ksiązki dochodzę do wniosku, że Książę Karol to niezły ch&**&^j. Nawiasem mówiąc jakże zbliżony charakterem do mojego byłego. Choć oczywiście przeżyć moich i Diany nie da sie porównać, to mam nieodparte wrażenie, że świetnie rozumiem co czuła, kiedy cięła się na oczach swojego męża a on niewzruszony mówił jej, żeby nie zachowywała się jak wariatka lub coś równie wskazującego na jego ignorację.
Warto przeczytać, naprawde warto. Wstrząsnęło mną posłowie. Wstrząsnęło. Bowiem wiele sie o Lady Di mówi choć rzadko kiedy, mówi się negatywnie.  


"Można żeganć się wiele razy" , Servan-Schreiber David
Książka psychitry, który trzykrotnie chorował na raka mózgu, przeżywając z tym nowotworem ponad 18 lat swojego życia.
Napisana bardzo prostym językiem, krótka ale jakże rzeczowa i pokazują, jak ważną rolę w wyjściu z choroby odgrywa psychika i pogodzenie się ze stanem faktyczynym, a także uśmiech, zdrowa żywność, ruch i życie blidko natury. 
Wspaniała lektura dla każdego kto stoi na zakręcie, nie tylko dla terminalnie chorych.

A jak Wam minął czwartek ?

3 komentarze:

  1. Biedna Ty, wracaj do zdrowia szybko :) Mam nadzieję, że dziś już lepiej się czujesz.

    OdpowiedzUsuń
  2. 18 lat w nowotworem mózgu? O k***a! Będę musiała gdzieś dopaść tą książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tą znalazłam w biedronce ale są też w necie na stronach:
      1) http://czytam.pl/k,ks_180622,Mozna-zegnac-sie-wiele-razy-Servan-Schreiber-David.html
      2) http://www.wersalik.pl/sklep/54/2233270/0

      Usuń