sobota, 10 sierpnia 2013

Weekend.

Nadszedł wyczekiwany weekend.
Pobudka, choć niechętnie, przed 8:00...ale mogłam poleżeć w łożku, nigdzie się nie spieszyć.
Tajemniczy pojechał biegać.
Ja po jakimś czasie wstałam. W kuchni czekała na mnie niespodzianka-nowa Pandora :) Uwielbiam takie niespodzianki. Szczegó,nie, że Pandora jest wspaniałe pakowana. Mam na myśli zarówno pudełeczka jak i torebeczkę, w którą jest to wszystko pakowane. Proste, estetyczne, eleganckie i z klasą.
Dziękuję Kochanie :*



Żródło: Internet

Pomyśłałam, że właściwie jest to dobry czas na woskowanie (żeby nie powiedzieć najwyższy czas). Zadzwoniłam do salonu kosmetycznego, który jest blisko i już tam bywałam, z myślą, że może uda mi się od tak umówić. I udało się. Usłyszałam nawet, że mogę przyjść od razu. Wyskoczyłam z piżamy, szyko sie ubrałam i poszłam.

Żródło: Internet

W drodze pwrotnej spotkałam Babcię Tajemniczego więc ja odprowadziłam do domu. W trakcie odprowadzania spotkałam kilku innych członków rodziny, dostając przy okazji filmy do zgrania i ważne dla mnie informacje :)

W okolicy podwieczorka jestem umówiona  z koleżanką, która o spotkanie ze mną stara się od 3 tygodni...stwierdziłam, że ta przerwa to przesada...
5 minut temu odebraliśmy telefon od znajomych z informacją, że jutro u nas będą :)
Towarzyski weekend, bardzo dobrze. Może trochę mi to wynagrodzi fakt, że nie nie moge chodzić na jogę na skutek kontuzji;/


Żródło: Interne
A Wy jakie macie plany?;>

2 komentarze:

  1. planó brak, ale też jest dobrze ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super perspektywa weekendowa. Ja odpoczywam od wszystkiego, psychicznie przede wszystkim, bo ostatnio ciężki okres mam. Dobrze mi to robi :)

    OdpowiedzUsuń