wtorek, 6 listopada 2012

Porządki.

Wczoraj i dzisiaj wielkie sprzątanie. Co prawda bez mycia okien ale poza tym, to generalne porządki. Póki co skończyłam i czekam aż podłogi wyschną. Potem pora na miętową herbatę (z własnoręcznie sadzonej mięty na parapecie kuchennym) i zrobienie dekoracji. Zawsze gdy zmienia się pora roku robię małe przedekorowanie mieszkania...nie mogę doczekać się okresu świątecznego...:]

A Wam jak mijają ostatnie dni?

1 komentarz:

  1. to ja poproszę o zdjęcia i tej mięty i dekoracji ;-)
    ja to bałaganiara jestem i ze sprzątaniem u mnie na bakier

    OdpowiedzUsuń