Nigdy nie słuchałam Marii Callas, nie przepadam za muzyką operową, żeby nie powiedzieć, że jej nie lubię. Jednak słuchanie śpiewu, a czytanie o czyimś życiu to zupełnie dwie różne sprawy. Stwierdziłam, że książka o Niej za 9,99zł to okazja nie do odrzucenia :) Już nie mogłam się doczekać, kiedy zacznę ją czytać ale do skończenia miałam "Chatę" o której pisałam Wam tutaj klik.
Książka o Marii Callas mnie zszokowała...Jest to powieść, napisana na podstawie listów oraz innych książek biograficznych. W życiu nie powiedziałabym, że Ona miała tak trudne dzieciństwo i tak toksycznych rodziców. Ewidentnie osiągnęła sukces na skale światową, co było jej marzeniem. Jednak nigdy nie zdobyła tego co było dla niej najważniejsze, nigdy nie była szczęśliwa. I to właśnie jest najbardziej przerażające w tej historii.
Przeczytałam ostatnio kilka książek para biograficznych lub biograficznych o ikonach, takich jak Marylin Monroe, Maria Callas czy Coco Chanel i dochodzę do wniosku, że wszystkie te kobiety, były nieszczęśliwe. Nam, obserwatorom, wydawało się, że to były kobiety, które miały wszystko . A one, czasami nawet otwarcie, twierdzą, że pomimo tego wszystkiego, tak naprawdę nie miały nic.
A Wy? Uważacie, że macie wszystko czy, że ciągle Wam czegoś brak?
myślę, że nie ma na świecie takiej osoby, która powie, że ma wszystko: jedni pragną materialnych rzeczy, inni duchowych i tak dalej...Ja np. marzę o wolności od tego codziennego wyścigu: praca, płacenie rachunków, kredytów, zmuszanie się do niektórych rzeczy żeby np. dziecko nie czuło się gorsze od innych...marzę o spokojnym życiu bez luksusów dalekooooooooooooooo stąd :)
OdpowiedzUsuńElfica, rozumiem Ciebie bardzo dobrze :) Większośc z ludzi współczesnego społeczeństwa, chciałaby ejdnak żyć bez kredytów, dlatego ja nie zamierzam ich brac. Jest to jeszcze jeden, kolejny powod dla parcodawcy do szantazu i wykorzystywania, co było nagmienne w mojej poprzedniej pracy.
UsuńŻycie bez kredytów, to juz namiastak wolnego życia chociaż to prawda, że od stałych opłat-mieszkanie, media itd. nikt w cywilizowanym świecie nie ucieknie...szkoda tylko, ze wypłaty niekoniecznie sa adekwatne do cen jakie panują na rynku...
Czasami marzy mi się koczownicze życie, w szałasie, w lesie, bez tych wszystkich problemów, w kraju gdzie ciagle jest słońce :)