Jeszcze całkiem niedawno mówiłam, że chaciałabym mieć jeden dzień w tygodniu na czytanie książek, na nic innego.
W grudniu postanowiłam sobie, że od 1lutego moje życie bardzo się zmieni, że zakończę to co jest teraz, a co mnie tak męczy.
Marzyłam o tym, by móc chodzić na jogę częściej niż dwa razy w tygodniu.
Marzyłam o tym, by wstawać rano bez budzika, nigdzie się nie spieszyć i zjeść spokojnie we dwójkę śniadanie, mieć czas by przeczytać choć jeden artykuł.
Marzyłam by wieczory spędzać bez rozmów o tym wszystkim co dzieje się w pracy, bo nie działo się nic pozytywnego. Inaczej,tych pozytywów było na tyle mało, że zwyczajnie ginęły w tłumie...
I wiecie co? Wszystko się spełniło!!:) a od kiedy nastały te zmiany jestem szczęśliwym człowiekiem :) Teraz nadchodzi czas na kolejne zmiany, duże zmiany...A do ich postanowienia nie jest nam potrzebny Nowy Rok, wystarczy PONIEDZIAŁEK.
Ja myślę, że na zmiany w ogóle nie jest potrzebny konkretny czas. Jeśli czujesz, że to już, to działaj :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę trochę tego slow life :)
Zgadzam się z Tobą.
UsuńA zazdrościć nie ma czego, tylkotrezba wziąć swoje cię, w swoje własne ręce, żeby poniżej nie żałować tych lt, które ulecialy, a. Ktorychnie jesteśmy dowożeni. Bo możemy coś zrobić tylko tu i teraz, nie wtedy, ani nie w przyszłości. Licy się to, co robisz teraz...:)
zabrzmiało jak wypowiedzenie :)
OdpowiedzUsuńElfa, masz rację.
UsuńJa też o tym marzę tylko sytuacja zgoła inna.. zobowiązania i odpowiedzialność za małego człowieka.
wiem Aniu co by to było za życie! nie musieć chodzić do pracy, w której człowiek traci tyle nerwów!
UsuńDziewczyny w czym problem? Wiem,me prcy nie zmienia się łatwo ale jak nie będziecie próbować, nic się nie zmieni.
UsuńOwszem odpwiedzialnosc za dziecko nie pozwoli na spontaniczne działanie ale to tez nie jest tk, w nie możesz zrobić nic...:)
Czy warto orzekać swoje życie tak, Bytomiem tego żałować albo nie mieć nic do wspominania?
bardzo intrygująca ta notka, nawet nie wiem o co chodzi , ale mam nadzieję, że z czasem nam zdradzisz co i jak
OdpowiedzUsuńp.s. dziewczyny tez pomyślałam o zmianie pracy, no ale może nam Dea coś zdradzi
Natalia jest chcesz zmieńic prace to dlaczego nie? Jeśli nie odpowiada Ci to co się dzieje wTwoim życiu zadowoli, to na co czekasz?
UsuńOczywiście ani taka decyzja nie jest łatwa, ani podjeciesamego działania, jednak to do Ciebie należy wybór :)