Bardzo lubię czytać ale ostatnio nie mam na to czasu. Wypożyczyłam sobie nawet książkę z pracy i gazetę (oczywiście w temacie zawodowym), a w zamiarze miałam kolejne dwie ale stwierdziłam, że jak nie mam czasu na toco już leży i pokrywa się kurzem, to nie będe komuś blokować możliwości.
Swoją drogą, to jest chyba jedyna rzecz która mi się w tej korporacji podoba-można sobie wypożyczyć książki, gazety i filmy. Uważam, że to swietny pomysł!
A tak z innej beczki-wygrałam dziś konkurs :D i w kolejnym jego etapie, jak się zdecyduję, mogę wygrać kolejną nagrodę. Lubię wygrywać!
Tęsknię za kotem w domu. Z każdym znajdę wpólny język a z miłośnikiem książek tym bardziej ;)
a cóż to za konkurs ????
OdpowiedzUsuńfakt możliwość wypożyczania w pracy fajna sprawa
konkurs na opisanie dobergo sposobu na pielęgnacje włosów:[ JAk chcesz moge keidyś zrobić taki wpis na blogu :]
UsuńNiestety chyba jestem jedyną osobą w firmie (ok. 50 pracowników), która czyta (w dodatku namiętnie).
OdpowiedzUsuńDlatego zazdroszczę.
Hmm.
A ja zazdroszcze Ci, ze mozesz sobie pozwolić na namiętne czytanie, ja się w tym opuściłam i nie ejst mi z tym dobrze...ale za to jestem 4 razy w tygodniu na siłowni (minimum) więc to chyba cos kosztem czegoś. Ostatnio wzięłam się na sposób i czytam w tramwaju, zeby mieć chociaż namiastke tej przyjemności ale to ejdnak nie to samo, co spokojne czytanie w domowych pieleszach :]
UsuńA u mnie tradycyjnie. Napady na czytanie, i napady na nieczytanie, że tak powiem. I ze wszystkim tak jest u mnie. Niestety mam tak od zawsze. Albo czytam namiętnie, albo nie czytam wcale. Nie lubię np czytać jednej książki przez tydzień/dwa/trzy jak niektórzy ludzie. Nie dla mnie coś takiego.
OdpowiedzUsuńW każdym bądź razie teraz jestem na etapie czytania :D