Tryb życia jaki prowadziłam przez ostatnich kilkadziesiąt tygodni nie był dla mnie dobry. Siedznie przez 12 h dziennie to nic zdrowego. Dlatego za namową Tajemniczego i prezentem od Niego, stwierdziłam, że trzeba zacząć się ruszać, bo moje starzenie znacznie przegoni metrykę.
Ustaliłam sobie grafik idąc we wtorek na power yogę, w środe na półtoragodzinny fitness (mój pierwszy w życiu) i w czwartek ponownie na yoge ale już nie power:P Po środowym fitnessie ledwo mogłam chodzić. Yoga w czwartek mi na to zbytnio nie pomogła, bo i dzisiaj miałam małe logistyczne problemy:P Po tak długim siedzeniu, tak intesywne ćwiczenia musiały dać mi się we znaki. O ile wiedziałam co mnie czeka po Yodze, o tyle nie miałm pojęcia, że na tym fitnessie się tak mocno nadwyrężyłam...!
Muszę jednak przyanć, że Yoga to dla mnie najlepsza forma poruszania się i bycia z ludźmi w trakcie uprawiania sportu. Uwielbiam zajęcia z Yogi! Choć fitness był ciekawym doświadczeniem. Jednak niewątpliwie nie można sobie na nim pozowlić na chwilę zapomnienia, bo tempo jest takie, że chcąc nadrobić stracone sekundy zwyczajnie nie da się tego zrobić, bo nie da się przyspiszeyć układu-jest maksymalnie szybki!
Muszę się ustalic sobie grafik na poniedziałek i piątek, bo chcę ćwiczyć 5 dni w tygodniu. Niestety w moim przypadku basem dopaba, a byłaby to dobra forma ruchu. Będę szukać strechingu i czegoś związanego z pracą na odpowiedniej grupie mięśni...
A Wy? co robicie, żeby Wasz organizm był zdrowy?
Aerobic jakiś, zumba może, bo na basen to za daleko. I rowerem po mieście. Zamiast tramwaju. Albo pieszo. No i odżywianie jakieś takie nie śmieciowe :)
OdpowiedzUsuńPowinnam więcej, ale jak się nie ma co się lubi to się nie narzeka :)
wiesz, to i tak sporo myślę sobie. A z jaką częstotliwością ta Zumba i aerobic?
UsuńW zimie też jeździsz na rowerze?
jakoś nie umiem się zmobilizować by cokolwiek ćwiczyć i jakoś się ruszać
OdpowiedzUsuńŁe to się zmobilizuj naparwdę warto, choć zakwasy po pierwszym razie drugiego dnia nie sa zbyt przyjemne ale po 2 tygodniach przywyczaisz się i trudno Ci bęðzie bez ruchu, a to przecież dla zdrowia!
Usuńja ostatnio mam taki apetyt, że aż wstyd :( dużo kilogramów do zrucenia a chęci żadnych chyba, że do jedzenia...może się zapiszę na zumbę, okazało się, że obok mojego domu jest, teraz tylko muszę się zmobilizować
OdpowiedzUsuń