Ostatnich kilka dni spędziliśmy w domku nad jeziorem (choć ja częściowo, bo jeździłam do pracy-niestety to praca tylko na zastępstwo na kilka dni). Czasami dobrze jest pobyć w innym miejscu, by z radością wrócić do swojego domu i go docenić. Jednak kiedy za oknem jest remont (kolejny, podtrzymujący tradycje remontowe od trzech lat) to człowiek ma dosyć, a już na pewno nie ma ochoty tego hałasu doceniać.
W każdym razie zostały mi wspomnienia ze spaceru :]
ładna ta nasza jesień ;-)
OdpowiedzUsuńTo musiał być bardzo miły spacer :)
OdpowiedzUsuń