Wczoraj i dzisiaj wielkie sprzątanie. Co prawda bez mycia okien ale poza tym, to generalne porządki. Póki co skończyłam i czekam aż podłogi wyschną. Potem pora na miętową herbatę (z własnoręcznie sadzonej mięty na parapecie kuchennym) i zrobienie dekoracji. Zawsze gdy zmienia się pora roku robię małe przedekorowanie mieszkania...nie mogę doczekać się okresu świątecznego...:]
A Wam jak mijają ostatnie dni?
to ja poproszę o zdjęcia i tej mięty i dekoracji ;-)
OdpowiedzUsuńja to bałaganiara jestem i ze sprzątaniem u mnie na bakier