Ten wyjazd, gdyby nie praca jaką musiałam wykonać i Babcia, którą musiałam mieć na uwadze robiąc jej śniadanie, byłby niemal wakacjami. Choć nie takimi, jakie chciałabym spędzić. Swój wolny czas wolałabym spędzać w inny sposób.
Dzisiaj bardzo leniwi poranek, po wczorajszym wieczornym powrocie i pracy jeszcze nie do końca się obudziłam. Zjadłam śniadanie, nadrabiam zaległości na YT, nastawiając pranie, myjąc naczynia itd. Mam nadzieję, że do 10:00 się obudzę bo dzisiaj czeka mnie pracowniczy maraton...
Zdałam sobie sprawę, że pola rzepakowe robią na mnie wrażenie :)
Pogoda niestety nie zawsze nas rozpieszczała. Jednak co ciekawe, mieliśmy okno dobrej pogody, gdy opuszczaliśmy auto:
W górach zobaczyliśmy resztki śniegu:
Przeszliśmy też 25 km, mijając takie widoki:
Odwiedziliśmy także Czechy, niestety tylko na chwilę i bez czeskiego posiłku i piwa:
W trakcie naszych "podróży" minęliśmy kopalnie:
A Wy? Jak minęły Wam ostatnie dni ?
Ja miałam okazję przejechać się przez całą szerokość Polski i również podziwiać pola rzepaku, tak więc rozumiem Twój zachwyt. :)
OdpowiedzUsuńNa ostatnim zdjęciu to nie są to kopalnie :-) wygląda na hutę, i proszę bynajmniej nie myśleć, że z kominów uchodzi dym - to para wodna.
OdpowiedzUsuńTo nie huta, to elektrownia, a za nią jest kopalnia. JEST. UV
Usuń