Książka odleżała swoje na dysku komputera. Szukając inspiracji stwierdziłam, ze dziś jest na nią dobry moment.
Czyta się ją bardzo szybko-bo nie jest długa, bardzo przyjemnie-bo jest napisana dla laika oraz bardzo prosto, bo jest maksymalnie minimalistyczna-prosta, bo chodzi o zrozumienie.
Zawiera kilka bardzo dobrych wskazówek na to jak być bardziej eko, mieć więcej czasy dla swoich bliskich i na czynności które uwielbiamy robić. Mówi tez o tym, co robić, żeby nie spędzać całego dnia na czynnościach, które nie są dla nas przyjemne. Myślę jednak, że to co najcenniejsze w tej książce to to, że pokazuje, jak każdego dnia trwonimy czas zasłaniając się licznymi wymówkami (bo szef mi kazał, bo w biznesie tak trzeba, bo wszyscy tak robią, bo co pomyślą inni, nie mam czasu, jestem zmęczony, muszę dokończyć projekt z pracy w domu...).
Wykreślcie ze słownika:
- muszę
- muszę być jak...
- nie da się
Wszystko się da. Książkę napisał mężczyzna z nadwagą, problemami ze zdrowiem i szóstką dzieci...dzisiaj robi to co lubi, ma dużo wolnego czasu, pracuje z domu i biega w maratonach...
Da się? Da się pytanie tylko, jak długo będziesz odkładać zrobienie pierwszego kroku na kolejne "jutro".
Szacuje, że przeczytanie jej zajmie, tym wolniejszym, trzy godziny.
To wartościowe trzy godziny :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz