Mam za soba bardzo ciężki dzień. W takich chwilach ciesze się, że mogę położyć się wcześniej spać...i z pewnością za chwile to zrobię :)
W pracy była bardzo stresująca atmosfera, ludzie byli agresywni, krzyczący i uszczypliwi-każdego taka atmosfera może wykończyć.
Dlatego po moich zajęciach, wzięłam kąpiel w olejkami eterycznymi, oglądając w jej trakcie "Sex and the City" :) Towarzyszyła mi także moja ulubiona mini-świeczka z IKEA o której już kilka razy tutaj pisałam, a na koniec rozpieściłam swoje podniebienie borówkami w jogurcie greckim...pyszne!
A jak Wy sobie radzicie na koniec stresującego dnia?
Dobranoc! :)
Dobranoc! :)
Te borówki wyglądają pysznie. Po takim dniu należy się relaks:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten serial i nienawidzę takiej atmosfery - też mnie to wykańcza! wtedy też idę szybko spać i podjadam coś dobrego :)
OdpowiedzUsuńSerial cudowny. Oglądam ostatnio namiętnie :)
OdpowiedzUsuńNa koniec stresującego dnia polecam gorący prysznic, dobrą herbatę i książkę. Albo seks ;)