Nigdy wcześniej nie miałam okazju wybrać się na wspomniany w tytule Festiwal. Zawsze odbywał się w czasie, kiedy ja akurat miałam zjazd (zupełnie jak w przypadku większości imprez w Poznaniu). Dlatego bardzo się ucieszyłam, że tym razem jest inaczej. Nie odpuściłam Tajmeniczemu, który miał ochotę polenić się w domu. Poszliśmy... i szczerze? Nie spodziewałam się takich tłumów! Zrobić zdjęcia było bardzo ciężko, tym bardziej, że nie zaliczam się do wysokich osób...W tym roku było 24 zawodników z 9 krajów (nawet z Filipin, co mnie nieco zdziwiło). Co prawda nie widziałam zawodników przy pracy. Wybrałam się na obejrzenie już gotowych dzieł, bo wcześniej byliśmy na spacerze w lesie. Zwycięzcami zostali Polak i Francuz: Michał Mizuła i Samuel Girault (nagroda w wysokości 1500€). Drugie miejsce przypadło zespołowi z kraju kwitnącej wiśni-Yoshihito Kosaka i Hiroyuki Suzuki (nagroda w wysokości 1000€), natomiast trzecie miejsce zajęli Rosjanie-Vladimir Zhikhartsev i Andrey Besser (nagroda w wysokości 500€).
Festiwal trwał dwa dni, choć rzeźby mają wystawione jeszcze tydzień po jego zakończeniu, jeśli pozwolą na to warunki atmosferyczne. Po drugi w ramach tego festiwalu odbył się tzw. "speed ice carving", gdzie jak nietrudno domyślić sie po nazwie, najważniejszy jest czas. Tegoroczny zwycięzca to Vladimir Zhikharstev z Rosji. Na drugim miejscu uplasował się poznaniak Michał Mizuła, który był mistrzem w zeszłym roku.
Myślę, że Poznań ma się czym chwalić-to jedyne wydarzenie w Europie, w trakcie którego można spotkać najlepszych rzeźbiarzy z całego świata! :D Inne imprezy podobnego rodzaju odbędą się jeszcze w tym roku w Ottawie, Kanadzie oraz na Alasce, gdzie odbywają się największe zadowy tego typu.
A oto kilka zdjęć mojego autorstwa:]
|
Rzeźba lodowa "maska" , która zwyciężyła... |
|
To była jedna z tych, która spodobała mi się najbardziej. |
|
A to kolejna...te malutkie elementy, tak misternie wykonane...ile cierpliwości i czasu musiało wymagać utworzenie czegoś takiego. Jestem pod wielkim wrażeniem. |
|
Z racji Festiwalu wystawiło się dużo osób z różnego rodzaju słodkościami, łącznie z watą cukrową (robioną przez pana, który w ustach trzymał papierosa więc nie było to dla mnie zachęcające), były też dania na ciepło i grzane wino. |
|
Dzieci były zadowolone-świetnie bawiły się goniąć światełka, które można było kupić od ulicznych sprzedawców. Nie stroniły tez od innch swiecących gadżetów. Bardzo chętnie robiły też sobie zdjęcia z mini rzeźbami, które przedstawiały bałwanki, nastrając nas świątecznie :] |
|
Tak jak mówiłam, ludzi było bardzo dużo... |
|
A oto twórcy tegorocznego Festiwalu :] |
|
I ponownie ta sama grupa, pokazująca logo sponsora :] Nie wiedzieć czemu, ten pan w środku ani nie założył stosownego stroju, a nie sie nie odwrócił :P |
pięknie tam u Ciebie, ja dziś byłam w moim mieście na Jarmarku jakaś żenada totalna, aż smutno mi się zrobiło
OdpowiedzUsuńU mnie trwa jakiś Jarmark do jutra ale pogoda jest taka, że nie wiem czy uda mi się wyciągnąć Tajemniczego na ten krótki spacer.
UsuńDlaczego żenada na Jarmarku u Ciebie?
Cudnie!
OdpowiedzUsuń